Zwoleń podczas II wojny światowej
|
Rynek w Zwoleniu |
|
Rynek w Zwoleniu, 16 września '39 |
6 września 1939 roku 9,5-tysięczne miasto zostało
dotkliwie zbombardowane.
Wzbudziło to panikę ludności i masową ucieczkę.
8 września
następny nalot bombowy i ostrzał artylerii niemieckiej
dokończyły dzieła. Duże bomby eksplodowały na
Gościńcu Bartodziejskim,
ulicy Różanej
i Puławskiej, co zablokowało ruch przez miasto.
Zburzonych zostało ponad 80% budynków
w mieście, zwłaszcza domy przy północnej i zachodniej pierzei
rynku.
9 września Niemcy wkroczyli do Zwolenia, zajmując na swoje
potrzeby większość ocalałych murowanych domów. Dumni z
siebie, chętnie fotografowali się na tle ruin czy
wynędzniałych mieszkańców. Silny oddział żandarmerii
ulokowano w Szkole Rolniczej.
Sytuacja zwoleńskich
Żydów
szybko stała się tragiczna. Wkrótce po zajęciu miasta
żołnierze niemieccy spalili w jednej ze stodół kilkunastu
Żydów. Zniszczoną we
wrześniu 1939 roku
synagogę rozebrano,
zakazując praktyk religijnych. Częste było zabieranie dobytku i
wypędzanie do przymusowych prac.
Bezpośrednimi wykonawcami
poleceń hitlerowców zostali policjanci żydowscy. W
1941 roku okupanci
urządzili w Zwoleniu getto, do którego przesiedlili też Żydów z
okolicy, łącznie skupiając 6-7 tysięcy osób.
Obejmowało obszar w południowej części miasta, ze
względu na wojenne zniszczenia nie było ogrodzone. Panujący w
getcie głód zmuszał do wypraw po żywność, choć
przekroczenie wyznaczonej przez Niemców granicy często kończyło
się śmiercią.
W
1942 roku wyselekcjonowaną w Zwoleniu grupę
młodych kobiet i mężczyzn
wysłano do obozu pracy w
Skarżysku-Kamiennej.
Od
1942 roku ludność żydowską
wywożono do obozów koncentracyjnych, najpierw małymi grupkami.
Likwidacja getta nastąpiła
29 września 1942 roku, Żydów
popędzono pieszo 15 km do
stacji kolejowej Garbatka,
stamtąd przewiezieni zostali do
Treblinki.
Wtedy i później Niemcy zastrzelili, zwykle na
zwoleńskim kirkucie,
ponad 200 osób, starych, chorych i tych, którzy
próbowali uciec. Mimo zagrożenia śmiercią, grupa Polaków ze
Zwolenia (w tym ówczesny proboszcz) udzieliła pomocy uciekinierom. W
1944
roku hitlerowcy zaczęli niszczyć na kirkucie ślady swoich
zbrodni.
|
Żydzi podczas przymusowych robót w Zwoleniu, 17 września 1939
|
|
Żydzi podczas przymusowych robót w Zwoleniu, wrzesień 1939
|
Mimo groźby represji, szybko
zaczęła powstawać w Zwoleniu polska konspiracja. Już w
październiku 1939 roku tworzył ją z dawnych członków
Związku Strzeleckiego
Jan Talaga,
przyjmując nad sobą zwierzchnictwo
Związku Walki Zbrojnej. Mimo jego aresztowania w
1941 roku, organizacja
rozwijała się dalej, teraz w strukturach Armii Krajowej. Oprócz
konspiratorów do więzień i obozów zagłady Niemcy posyłali
przedstawicieli inteligencji, zwłaszcza nauczycieli (akcja z
czerwca
1942). Nazwiska oficerów pochodzących ze Zwolenia, zamordowanych w
1940
roku przez Rosjan, można znaleźć ponadto na listach
katyńskich. Początkowo hitlerowskie zbrodnie na Polakach
zdarzały się głównie w okolicznych wioskach (tzw. pacyfikacje) i
wobec więźniów na posterunku żandarmerii w Szkole Rolniczej.
Wielu zwoleniaków wywieziono na przymusowe roboty do Niemiec. W związku ze
zbliżaniem się frontu niemiecko-radzieckiego i hitlerowską
polityką represji powstawały w okolicy liczne grupy partyzanckie.
Zwoleniacy znaleźli się w oddziałach AK „
Biloffa”,
„
Tomasza” i „
Huragana”.
W pobliżu Zwolenia odebrane zostały dwa angielskie
zrzuty. Mniejsze na tym terenie były wpływy Batalionów
Chłopskich. Nie zawsze opór musiał przybierać formę
zbrojną. Rozwinęły się różne formy sabotażu,
warto także podkreślić odwagę licznego grona pedagogów i
uczniów, uczestniczących (zwłaszcza podczas roku szkolnego
1944/45) w
tajnym nauczaniu. Niemcy nie pozostali bierni wobec wzmożenia ruchu oporu.
Rok
1944 zaczął się od rozstrzelania przez nich w
Leokadiowie 33
osób (z tego 18 pochodziło ze Zwolenia). W lutym miasto na kilka godzin
zajęła grupa AK „
Babinicza”, by zlikwidować konfidentów.
Zastraszeniu niepokornych zwoleniaków miała więc
służyć publiczna egzekucja na rynku zwoleńskim:
7 kwietnia
rozstrzelano 20 skazańców, przywiezionych z więzienia w
Radomiu. W
maju Niemcy przeprowadzili w mieście aresztowania działaczy
podziemia. Gdy
11 czerwca w
Policznie oddziały partyzanckie
zatrzymały dwóch niemieckich dostojników, a później ich
powiesiły, władze okupacyjne powtórzyły scenariusz z
kwietnia.
19 czerwca na rynku zwoleńskim odbyła się egzekucja 41 osób, w
większości krewnych lub znajomych spędzonej ludności. Próba
ucieczki skazańców zakończyła się pomyślnie tylko dla jednego
z nich. Dwa dni później duże siły niemieckie przeczesały
okolice Zwolenia, mordując i wywożąc ludność. Pod
koniec lata
1944 roku miasto obsadziły niemieckie jednostki frontowe,
przygotowujące obronę linii Wisły przed Rosjanami. Zwoleń
dostał się pod radziecki ostrzał artyleryjski i lotniczy.
Jeszcze w pierwszych dniach
1945 roku Niemcy aresztowali grupkę
zakładników, ale wobec siły uderzenia Armii Czerwonej szybko wycofali
się ze Zwolenia nocą z
14 na 15 stycznia 1945 roku. Na
szczęście miasto ucierpiało wtedy nieznacznie.
Podanie źródeł:
Pawel Nakonieczny
Fotos:
Zbigniew Lesisz:
O Żydach Zwoleńskich, Zwoleń 1999
Pawel Nakonieczny
© ARC 2005